czy to tak naprawdę bywa?
czy też malarz z Bożej łaski
pomalował osła w paski?

stycznia 02, 2012

sylwester

 Jak sobie obiecałam, tak dotrzymałam danego słowa. W Sylwestra spokojnie popijałam Jacka Danielsa i dzięki temu obyło się bez zgona. Pan Maciej zabrał mnie na fajerwerki o godzinie 24, których widok z Górnej, jego okolicy gdzie mieszka, jest n i e s a m o w i t y. Na całe miasto, z każdej strony, piękne oświetlenie i mnóstwo kolorów. Na pamiątkę nagrałam 2 filmiki, ale ich niestety wam nie pokażę.



 Tak rozpoczęliśmy Nowy Rok, który wiem, że spędzimy dalej we dwoje.
Jestem niesamowicie szczęśliwa! I zakochana, oczywiście!



Tak wiem, "wyraźne zdjęcia".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz