czy to tak naprawdę bywa?
czy też malarz z Bożej łaski
pomalował osła w paski?

września 05, 2013

horses, nature and Angelina

Ostatni ślad po mnie jest z kwietnia, zatem trochę mnie tu nie było i zaniedbałam tę stronę. Nie chcę nikogo oszukiwać, że się to zmieni, bo bardzo prawdopodobne, że dodam ten wpis, a kolejny pojawi się za np. miesiąc. Mimo to w tej chwili, zastanawiam się, czy aby nie zmienić charakteru tego bloga. Czas pokaże.

A co u mnie? Wakacje spędziłam niesamowicie. W końcu pozwoliłam sobie na przerwę od jakiejkolwiek pracy i wypoczęłam u boku przyjaciółki oraz grona niesamowitych osób. Z pewnością je zapamiętam!

A teraz kilka foteczek, tym razem zaspamuję Was zdjęciami, jak to Angelina pojechała do stajni z Werą i Emką, i pierwszy raz usiadła na "dużym" koniu, a nie jak dzieciak za małolata na kucykach.




















Trochę naturalności nie zaszkodzi, na łonie natury, czyż nie? :)
A ja już zaczynam tęsknić za wakacjami...

1 komentarz:

  1. Ja poszlam do pracy, ale pieniążków to ja z niej za dużo nie widzę xD
    Uwielbiam koniki.
    Może jednak będziesz tu częściej ;) <3

    OdpowiedzUsuń