To ja, oficjalny fotoreporter osiemnastek i innych 'zabaw integracyjnych'. Rzadkością jest, że wyruszam w drogę bez aparatu. Może nie jest on lustrzanką (kiedyś z pewnością takową sobie sprawię), ale potrafi uwiecznić chwilę. Szkoda jedynie, że nie na tyle dobrze jakościowo.
Zdjęć wrzucać tutaj nie będę, po prostu puszcze je w obieg (dawajcie pendrive, płyty itp.).
I nawet ochroniarz zapozował.
Liczba zdjęć w folderze "zakazane" rośnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz