Dzień dobry tłusty czwartku. I Ciebie można by posądzić o komercję, gdyż wszystkie sklepy biją się o klientów, mimo że nikt nam codziennie pączków jeść nie broni. O komercję można posądzić dzień matki, gdyż matkę powinno się kochać bezustannie i nie stronić od prezentów, a kwiaty dawać częściej niż właśnie 26 maja. Jednakże to całkiem fajne, że jest ustalony dzień w którym coś się świętuje. Mamy wtedy okazję np. pozwolić sobie na więcej pączków, w Walentynki wyznać miłość, a dzień matki poświęcić tylko jej. Czy to nie jest przyjemnością? Ludzie niestety we wszystkim, WE WSZYSTKIM, szukają dziury w całym. Wielkie sranie, jakie to Walentynki są komercyjne. Kto nie jest dzisiaj komercyjny? Kto nie jest lanserem? Dla świętego spokoju powinniśmy wysadzić kulę ziemską, bo nic nikomu nie pasuje, nikt niczego nie docenia. Nie pamiętam, bym nawet jak nie miała chłopaka, siedziała i kwiczała "LOL WALENTYNKI CO TO MA BYĆ:/", "ŻAL, JAK MOŻNA WEJŚĆ W ZWIĄZEK 14 LUTEGO!!111' i przeżywała, jak straszny to jest dzień. Dla wstydliwych ludzi jest to okazja do wyznania uczuć osobie, którą darzy się uczuciem. Czemu, skoro mogliby to zrobić codziennie? Bo jest to właśnie dzień zakochanych i taką tradycją jest, że tego dnia można dać upominek, kartkę, więc z pewnością jest raźniej. Przecież nie trzeba od razu kupować komuś drogich perfum, diamentów czy auta. Liczy się poświęcona chwila razem.
Można nie przepadać za czymś, ale ludzie robią to w taki sposób, jakby świętowanie tego dnia było czymś niewybaczalnym, amoralnym i przede wszystkim - dziwnym. Skoro się kochacie, wyznawajcie sobie uczucia każdego dnia, a nie tylko w walentynki. NO TAK, BO PRZECIEŻ CAŁY ROK LUDZIE CZEKAJOO BY WYZNAĆ SOBIE WTEDY UCZUCIA, WCALE NIE SPĘDZA SIĘ CZASU CZĘŚCIEJ NIŻ RAZ DO ROKU, ROBI NIESPODZIANKI CZY PRZYTULA, HEHEHEHE. Naprawdę nie wiem, czy ludzie są tak tępi czy niedowartościowani? To jakaś moda na bycie idiotą i ogłaszanie tego światu? Najlepiej na facebooku?
Dobrze, trochę wyraziłam swoje zdanie o tym całym sraniu. Jedyne z czym się zgadzam, to szaleństwem w sklepach, gdzie towar o danej tematyce wyskakuje im z półek, ale to już czysty konsumpcjonizm. Przecież nie musimy iść i wszystkiego kupować. A single? I dla nich przyjdzie pora, przecież też nie miałam chłopaka i dałam radę. Może czasem warto zaryzykować i otworzyć swoje serce na innych? Na każdego przyjdzie czas, odrobina wiary! :)
Jak ja spędziłam walentynki? Z racji, że mam chłopaka (BOŻE WIEM, TO STRASZNE, PEWNIE POCAŁOWALIŚMY SIĘ RAZ PRZY KIMŚ I SIĘ NAMI BRZYDZICIE, ALE TO DOBRZE, JA WAMI TEŻ SIĘ BRZYDZE, HEHE) to najpierw udaliśmy się do szkoły. Mało oryginalnie, ale tutaj was zdziwię, bo w mojej szafce czekał na mnie prezencior (wie co lubię, połowa z tego została już strawiona! mniam). Po szkole pospacerowaliśmy po galeriach, gdyż czekaliśmy na miejsce w pizzerii. Jako, że lubię wszelkie promocję, natrafiliśmy na możliwość zrobienia sobie zdjęcia razem. W drugiej galerii to samo. :) Jak widzicie, nie mam czym się chwalić, po prostu miło spędzałam czas z ukochanym, śmiejąc się i wygłupiając. Dalej co? Obiadek, czekoladka. Podczas pobytu w herbaciarni zostały ogłoszone wyniki z konkursu Jantara i okazało się, że wygrałam. Dzięki temu będę mogła wraz z nim pojechać na wycieczkę, ale o tym pewnie wiecie z fb lub fbl. :)
Czyli co? Walentynki nie muszą być przesadzone, istotne jest by spędzić wspólnie czas i się dobrze bawić, ludzie zaś nie powinni być zawistni i tak uprzedzeni. Zacznijmy najlepiej żałować dzieciom, które dostają prezenty w dniu dziecka i to, że robi się wtedy jakieś zabawy dla nich. :)
A teraz parę foci.
I jeszcze raz dziękuję tym, co zagłosowali na nas w konkursie 'Pokaż jak kochasz'! Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Cieszę się, że mam tak kochanych znajomych. :D
ale Wam trzesnęli walentynkową fociszke :D
OdpowiedzUsuńhaha, nawet nie jedną. :D polecam chodzenie po galeriach w walentynki! : D
UsuńKOMERCYJNE to mój ulubiony argument <3 Mikołaje na święta im jakoś nie przeszkadzają, ba, nawet jarają się jak jest świątecznie :D Głupie gadanie tępych pizdeczek, których nikt nie chce tudzież super alternatywnych, srających bursztynem hipsterów. Ja 14.02 udałam się do kina na STAR WARS, zjadłam popcorn i też było miło. Można? Można.
OdpowiedzUsuńPoprę Cię skromnym "bez kitu". HIPSTERZY ofc !
UsuńW sumie nie rozumiem tego narzekania, jakie to walentynki są okropne, jakie to beznadziejne święto i w ogóle. Tak bardzo niektórym przeszkadza, że ktoś jest szczęśliwy? A to świetna okazja by oderwać szarości dnia codziennego i miło spędzić czas :D Ale co ja tam wiem. Sama nie mam nikogo, z kim mogłabym ten dzień spędzić, ale absolutnie mi on nie przeszkadza, haha.
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie też nie. To fajnie, że np dany dzień się poświęca tylko mamom, dzieciom, zakochanym. Przynajmniej coś sie dzieje na tym świecie. Sylwestra też moglibyśmy nie obchodzić, bo to też może być komercyjne:O te wszystkie fajerwerki i alkohol przeceniony. Dziwni ludzie. :D
UsuńOgólnie coraz więcej (bo nie wszyscy, wiadomo) narzekają na różnego rodzaju święta. ;|
OdpowiedzUsuń