Hej, cześć, dzień dobry, siema, witajcie. Weekend w trakcie, a ja dzielnie zajadam tony czekolady i oglądam plotkarę, znowu. Włosy na zdjęciach poniżej to już przeszłość, wiecie co to znaczy. Poszłam do fryzjera i włosów już nie mam. No niestety, jak co roku to samo, idę i kończę z niemalże łysą głową. Tym razem jednak nie jestem AŻ tak zła, bo naprawdę miałam poniszczone (przyjrzycie się jakie miałam siano...) i chcę o nie tym razem zadbać ze zdwojoną siłą. Co to znaczy? Otóż zaopatrzyłam się w odżywki oraz witaminy, które poleca moja mama- wyciąg ze skrzypu polnego i pokrzywy. Mam nadzieję, że efekty będą i zakończę coroczne golenie mi łba z włosów. Z farbowaniem się wstrzymałam, ale wszystko przede mną, nieprawdaż?
Jakbyście mieli jakieś pytania, zapraszam na ask.fm.
Bye, bye i miłego weekendu!
jej jaka ty jesteś śliczna!:o
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do obserwowania:)